Zielone Życie. 366 likes. zielonezycie.pl – miejsce, w którym zebraliśmy zdrową żywność oraz światowej marki naturalnForum: Noworodek, niemowlę pewnie mnie zlinczujecie ale tak sobie czasem myślę i już! nie myślę tutaj o osobach chorych i parach starających się o dziecko, ale kiedy patrzę na niektórych moich znajomych… od imprezy do imprezy, od zakupów do zakupów, kino, wyjście, dyskoteka, kariera… ok, trochę im zazdroszczę swobody ale troszeczkę zresztą wystarczy ze spojrzymy na własne życie sprzed ciąży nikt nie zrozumie strachu(którego nie da sie porównać z niczym innym) o dziecko, które choruje, ma gorączkę, biegunkę etc spadło z wersalki/łózeczka/przewijaka płacze z niewiadomych przyczyn nawet kwestia “głupiej” kupy spędza nam sen z powiek.. nie wspomnę o problemach materialnych – za co ubrać, co dać jeść nikt tego nie zrozumie dopóki nie zostanie rodzicem… życie bez dziecka jest życiem beztroskim ale co to za życie…. pozdrawiam Ola z Natalią- 6miesięcy
Chłopiec ma tylko 9 miesięcy i walczy ze złośliwym guzem mózgu. Choroba przyszła nagle. Teraz jest mało czasu na zebranie środków na leczenie, a nadzieja jest ogromna. Igorek z Debicy z guzem mózgu Zbiórka na leczenie Igora Pietruchy z Dębicy jest prowadzona na platformie Wszystko dzieje się błyskawicznie - tak jak groźna choroba przyszła nagle. Maluszek rozwijał się prawidłowo. Był silnym chłopcem. Jakiś czas temu pojawiły się jednak wymioty przy spożywaniu posiłków. Każda mama wie jednak, że takie sytuacje u malców mogą się zdarzać. W przypadku Igora jednak dawał o sobie znać groźny guz. Malca uratował mały wypadek. Kiedy przypadkowo sturlał się z łóżka, zmartwieni rodzice zaczęli mu się baczniej przyglądać. Chłopiec trafił na rezonans, a prawda okazała się bolesna. Mały chłopiec, duży guz Chłopczyk miał w móżdżku ogromnego guza 4X4. Częściowo udało się go usunąć. Guz typu AT/RT jest jednak złośliwy i wciąż zagraża życiu Igora. Nadzieję jest klinika w Augsburgu. W dwa tygodnie trzeba zebrać aż 150 tysięcy euro. Pomożecie? Zbiórkę można znaleźć TUTAJ. Posłuchaj o siedmiu najczęściej zadawanych pytaniach dotyczących okresu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami. To view this video please enable JavaScript, and consider upgrading to a web browser that supports HTML5 video Kwitnie Edukacyjny Sad Owocowy w Rzeszowie
Wyniki wyszukiwania frazy: moje zielone życie. Strona 5 z 666. Wyniki wyszukiwania frazy: moje zielone życie. Strona 5 z 666. Gagaaa Myśl 6 lutego 2010 Pierwszy wpis, więc tak poznawczo, na początek... Krótko o rodzinnej demografii Nasza rodzina składa się z dwojga rodziców oraz dwójki dzieci – 3,5 letniej córeczki oraz 22-miesięcznego synka. O ile można stwierdzić, że tych dwoje dorosłych dokonuje zabrudzeń odzieży w sposób optymalny, nie odbiegający normą od innych dorosłych (oni mają poczucie estetyki, znają nakład pracy towarzyszący każdej czynności, mają poczucie obowiązku za siebie i innych), to dwójka małych dzieci brudzi ponadnormatywnie. Oczywiście w zestawieniu z dorosłymi, bo wziąwszy za medianę ogół dzieci w wieku naszych małych bohaterów, tak tragicznie to już nie wygląda – wszystkie latorośla po prostu „muszą” brudzić, a bawiąc się, uczą się życia. Skąd w końcu mogłyby się dowiedzieć, jeśli nie przez obserwowanie dorosłych, że zabrudzonych ubranek nie należy już ubierać, i że te ostatnie trafiają do specjalnego urządzenia zwanego pralką, gdzie poddawane są dogłębnej ablucji. W końcu też pojmą, że (nie)specjalne zabrudzanie nie jest niczym odkrywczym, gdyż towarzyszy naszej aktywności, jednak ... warto by o te nasze ciuszki dbać – nie należy ich brudzić z premedytacją, że pewne plamy nie są takie skore, by z naszych ubranek zejść, a ich usunięcie może ubranka niszczyć. Krótko o wrażeniach na temat obiektów, którym pewien kąt łazienki przypadł do gustu Już pobieżny ogląd nowego, niespodziewanego nabytku, jaki pojawił się w naszym domu – pralki Samsung AddWash Eco Bubble WW80K6414QW – poruszył nas wszystkich. Należy nadmienić, że wcześniej poruszył inną pralkę, która przez zasiedzenie w łazience naszego mieszkania egzystowała na pełnym etacie. Okupacja trwała kilka ładnych lat i na fali euforii, wynikłej z publikacji o możliwym testowaniu przez nasze domostwo nowego nabytku, okrzyknięciu „Idzie nowe!”, „Mierność, ale Wierność” musiała zostać poruszona, odinstalowana i wyproszona. Pusty kąt łazienki wkrótce, nadspodziewanie szybko (w trzeciej dobie, wziąwszy pod uwagę również weekend!), został zapełniony... ... Dlaczego Samsung AddWash nas poruszył? Niby znany kształt (prostopadłościan), niby znane pralkom (z załadunkiem od frontu) okrągłe przeszklone drzwi, pokrętło, przyciski, duży i czytelny wyświetlacz, ... ale zaraz, wracając do drzwi, coś tu nie pasowało. Coś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Coś niepospolitego, innowacyjnego i łamiącego utarte standardy – z wyglądu, coś futurystycznego, ergonomicznego, mającego ekonomiczne uzasadnienie, wytyczającego nowe ścieżki funkcjonalności (o czym dopiero mieliśmy się przekonać) – z użyteczności. Coś tak prostego, oczywistego, oczekiwanego przez wszystkich, po prostu genialnego, na co jednak nikt wcześniej nie wpadł... Drzwi w drzwiach Linia okrągłych drzwi pralki Samsung AddWash została złamana. W górnej ich połowie umieszczono... kolejne drzw(czk)i w kształcie wybrzuszonego do góry, zaokrąglonego na wszystkich kątach trapezu. Drzwiczki są uchylne (w dół) w pełnym zakresie. Dodatkowo można je otworzyć w trakcie prania po spełnieniu niezwykle prostej procedury (takowa nie obowiązuje, gdy pralka jest wyłączona) – naciśnięciu przycisku „Start/pauza” (funkcja odblokowania), wciśnięciu okrągłego przycisku usytuowanego na samych drzwiczkach otwierającego AddWash, ponownym naciśnięciu przycisku „Start/pauza” (funkcja zablokowania). Niespełnienie tych warunków uniemożliwi otwarcie wspomnianej „furtki”, czego efektem będzie stosowny komunikat na wyświetlaczu. Po co to wszystko? Aby wspomóc pamięć poprzez umieszczenie we wnętrzu pralki wszystkich tych rzeczy niewielkich gabarytowo, które wymagają przepierki, a przez zapomnienie nie zostały umieszczone w bębnie przed zaprogramowaniem i uruchomieniem pralki. A teraz do sedna. Więc „Jak drzwi AddWash ułatwiają życie każdego rodzica?” Ułatwienie życia... poprzez komfort psychiczny Zapominanie to, niestety, dyskomfort. To źródło stresu z uwagi na powinności, jakie były nam pisane, nerwowe szukanie w pamięci tego, co przeszło w stan ulotny (a to czego usilnie szukamy z reguły jeszcze szybciej przed nami ucieka), czy przypomnienie sobie o tym czymś – poniewczasie. Samsung AddWash niweluje ułomność zapomnienia, przynajmniej w kwestii prania. Przy jego pośrednictwie, każdy może odetchnąć, bo to czego nie włożymy do bębna od razu, a zdążyliśmy uruchomić program, może do pralki trafić w dowolnym momencie. Warunkiem jest klucz, czyli sekwencja odpowiednich przycisków, by móc się dostać do wnętrza pralki, dokonanie uzupełnienia, i taka sama kombinacja klawiszy (właściwie już tylko jednego) w odwrotnej kolejności. Istny relaks, brak presji, że w trakcie rozpoczętego cyklu prania tej jednej, bądź kilku rzeczy, które mogą być potrzebne już jutro, z rezygnacją nie zostawimy na inny raz, nie chcąc jej specjalnie prać w odosobnieniu. Jako, że to rodzice są osobami, które mogą obsługiwać sprzęt, jakim jest pralka, biorąc pod uwagę małoletniość dzieci, oraz ciąży na nich obowiązek dbania o dzieci, to są w tej trudniejszej sytuacji w rodzinie, gdyż muszą sprostać różnym oczekiwaniom, w tym z wyprzedzeniem przewidywać nieplanowane okoliczności. A dzieci, w szczególności tak małe, jak nasze (choć te większe to podobno większy kłopot) nie w pełni świadomie zaskakują nas-rodziców, przez (nieoczekiwane?) zabrudzenia odzieży, często przed chwilą założonej, a – jak się okazuje – już za chwilę potrzebnej. Przykład z życia (incydentalnie). W poniedziałek, 21 marca 2016 r., który był pierwszym dniem wiosny, dzieci przedszkolne, w tym naszą córkę, należało ubrać w ubranka z dominującym kolorem zielonym. Rozmowy w domowym zaciszu w tym temacie miały miejsce w niedzielne popołudnie, gdy okazało się, że to, co mogłoby być przebraniem jest przybrudzone, a testowana pralka była już „na chodzie”. Stres? Żaden stres. Uzupełnienie wkładu kolorowych rzeczy przez drzwiczki AddWash o dwa kolejne elementy odzieży nastąpiło szybko i sprawnie. Córeczka witała pierwszy dzień wiosny, zgodnie z planem i oczekiwaniami. Sobie zaoszczędziliśmy kłopotu, a dziecku – smutku. Inny przykład (działanie stałe). Trudno operować dniami, ale nasz mały, niespełna dwuletni synek, ucząc się samodzielności, w tym jedzenia i picia, nie szczędzi nam kłopotów. Śliniaki, rzecz oczywista, ale również całe ubranka (nie wspominając o włosach i najbliższej przestrzeni) noszą ślady nauki spożywania pokarmów. Kiedyś się nauczy, że można inaczej... Uczy się również pisać (ślady po flamastrach), biegać (ślady po ziemi, trawie)... Tak, czy inaczej, w jego przypadku każda odzież ulega szybkiemu zużyciu w kwestii czystości, a istnieje pewna ograniczoność ubranek. Nie sposób dopilnować, aby wszystko, co potrzebne, znalazło się w pralce przed uruchomieniem cyklu prania... Antidotum? AddWash. Ułatwienie życia... poprzez aspekt poznawczy (przede wszystkim dla rodziców, również dla dzieci) Przeprowadzać przez życie i uczyć przyszłej samodzielności jest powinnością i obowiązkiem każdego rodzica. To, co zaoferował Samsung, jest szczytem nowatorstwa i nowego, oczekiwanego podejścia mającego na celu ułatwienie niemal codziennej czynności, jaką jest pranie odzieży. AddWash, czegoś podobnego świat nie widział. To, co zaproponowano będzie wyznacznikiem nowych standardów. Skoro, my-dorośli, poznajemy nowinki techniczne, to nie tylko po to, by zachować je dla siebie, ale również, wzorem Samsunga, by przelać tą wiedzę na innych. Mimowolnie jesteśmy obserwowani przez chłonące wiedzę i sposoby zachowań dzieci, które nie chcą być tylko niemymi i bezwolnymi świadkami postępu. Samsung jest dla nas mentorem, my jesteśmy instruktorami, dzieci są uczniami. Samsung oferując rozwiązanie AddWash pokazuje sposoby na bezpieczne posługiwanie się sprzętem, gwarantując wysoki poziom bezpieczeństwa. Owszem dostajemy się, choć w ograniczonym zakresie, do wnętrza pralki w trakcie zapauzowanego cyklu prania, nie stwarzając zagrożenia wylania się wody. Tłumacząc zaciekawionym dzieciom, jakie po kolei wykonujemy czynności, jakie istnieją zagrożenia w obsłudze urządzeń, instruując je o nadzorze rodzicielskim – uczymy. Jednocześnie wyprzedzamy nieodpowiedzialne zachowania. Świetnym przykładem instruktażu jest to, czego nikt wcześniej nie doświadczał – poprzez AddWash ingerowanie w proces prania. Uczyć, jak nie wyważać otwartych drzwi i żyć w bezpiecznym, znanym sobie świecie – bezcenne. Jaka jest jeszcze dla nas wartość dodana z obecności w domu nowego Samsunga? Nie możemy się opędzić od pomocników! W momencie pojawienia się pralki, oczarowane nią dzieci, nie przestają pomagać, przede wszystkim przy dodatkowym załadunku. Przykład (możliwej) nauki? – (...) „Córeczko, pamiętasz, w jaki sposób w jednej z baśni można się było dostać do Sezamu pełnego skarbów” – pytam? – „Oczywiście, tato, wejście do groty rozsuwało się po wypowiedzeniu magicznych słów” – odpowiedziała. – „Świetnie. Córeczko, przed postępem Cię nie uchronię, jest wszechobecny. Dlatego chciałbym pokazać Ci sposób na bezpieczną obsługę urządzeń. Wiedz, że otwieranie nie jest tak magiczne, jak w bajkach. Nie działają tu żadne zaklęcia. ...Zapewne zauważyłaś, że w łazience stoi nowa pralka Samsung. Wśród wielu innowacyjnych rozwiązań, jakie oferuje, jest funkcja AddWash – możliwość otworzenia dodatkowych drzwiczek w celu uzupełnienia wkładu prania lub środków piorących. To bardzo ciekawe rozwiązanie, którego i ja wcześniej nie znałem. Chciałbym, abyś wiedziała, jak to działa, gdyż z pewnością Cię to zaciekawi, natomiast niewiedza i możliwe skryte działania, mogą sprawić więcej kłopotów niż korzyści. W końcu chcę, abyś była „na czasie”. (...) Zastrzegam jednocześnie, że obsługa pralki jest możliwa przez nas-rodziców, bądź w naszej obecności. (...) Ułatwienie życia... rozbudzenie u dzieci umiejętności lingwistycznych – „Tato, ja znam te literki. A, d, d, w, a, s, ?, ale ostatniej nie znam” – powiedziała zasmucona, po początkowej euforii, mała córeczka. – „To literka „h” – podpowiedziałem – „jesteś jeszcze malutka, zdążysz ją poznać”. – „A jakie to słowo?” – „To słowo w języku angielskim: „AddWash”. Jeden z członów: „Add” znaczy: dodawać, dokładać, powiększać; drugi: „Wash” oznacza: prać/pranie, opierunek, mycie, czyszczenie. Ogólne znaczenie powstałego słowa może brzmieć: „dodatkowy wkład do prania”. – „Bardzo ciekawe. Hm. Jedno trudne słowo trzeba opowiedzieć wieloma innymi. Ale ja to zapamiętam. Zawsze będę patrzyła na te literki i będę sobie powtarzała. Pomagaj mi!” Od momentu dostawy i montażu sprzętu w naszej łazience, pralka w dalszym ciągu jest oklejona różnymi informacjami. Ani obecność Samsunga – nowego „domownika”, nie uszła uwadze dzieci, ani wspomniane oznaczenia. Centralne „AddWash” robi furorę. Dzięki niemu córka, ciekawie spoglądając na okazałą pralkę, pozna „h”, utrwali inne literki, a dodatkowo (być może) zaznajomi się z pierwszymi tajnikami innego języka. W końcu im wcześniej tym lepiej... Naciągane uzasadnienie? Być może, ale u nas ...zadziałało. Podsumowanie. Moje spostrzeżenia. Patent Samsunga na wyposażenie drzwi frontowych pralek w dodatkowe drzwiczki AddWash jest genialny. Drzwiczki określiłbym dodatkowym, powszechnie używanym i kojarzonym mianem, który odzwierciedlałby ich istotę: „boczną furtką”, „wyjściem awaryjnym”, „kołem ratunkowym”, czy „asem w rękawie”. Drzwiczki AddWash ratują z opresji – gdy pilnie należy coś wyprać/odwirować/uzupełnić środki czyszczące nie chcąc się angażować w czasochłonne i nieekonomiczne tworzenie prania po praniu. A jest co prać i zawsze się o czymś zapomni. Drzwiczki AddWash mają ogromny potencjał – otwór wielkości dłoni mieści nie tylko skarpetki, bieliznę, ale i ścierki, małe ręczniki, ubranka dziecięce,... Weszła by pewnie i koszula, i bluzki. Otwieranie drzwiczek AddWash jest banalnie proste i wymaga naciśnięcia sekwencji jednego klawisza i następnie przycisku otwierającego. Niedotrzymanie tego warunku stanowi pewną barierę dla najmłodszych domowników. Jednak wiem, że tajemnica długo tajemnicą nie pozostanie – dzieci są znakomitymi obserwatorami i choćby ukradkiem, przez nasze niedopatrzenie zauważą co należy nacisnąć, aby drzwiczki otworzyć. Dlatego stoję na stanowisku, że dzieciom należałoby wytłumaczyć, cóż my z tą pralką wyprawiamy, i że one same nie powinny, przynajmniej do pewnego momentu, nas naśladować. A tłumaczyć trzeba za każdym razem. Drzwiczki AddWash to wejście do innego wymiaru, to niczym przejście przez drzwi na drugą stronę szafy. Taka magia. Tam wszystko jest możliwe. Cała pralka Samsung, a w szczególności drzwiczki AddWash, spełniły moje najśmielsze oczekiwania. Dotychczas żyłem w innym świecie, bardziej skomplikowanym, pełnym ograniczoności, więc nie wiedziałem, co można tracić nie mogąc korzystać z podobnego rodzaju rozwiązań jakim jest AddWash. Teraz, w razie potrzeby wiem, że owa furtka mnie wspomoże, gdy będę w potrzebie. Instytucja Rodzica, to nieustanna gotowość do podejmowania działań zaradczych (częsty opierunek odzieży dziecięcej), często podejmowania działań wyprzedzających, mających znamiona przepowiadania przyszłości. AddWash sprawia, że z pamiętającego o wszystkim jasnowidza, zostaliśmy (ku swej uciesze) zdegradowani do funkcji „mogącego się mylić człowieka”, który ma w zanadrzu innego pełnoprawnego domownika, „asa w rękawie”. Zwiń wypowiedź Wyniki wyszukiwania frazy: życie zielone oczy - wiersze. Strona 2 z 666. topik Wiersz 3 Tak ma być. Niech życie płynie na nowo. Będę miała serce po prawej. Wersja serwera: - Sloty: 30 Premium: Nie Zwierzęta: Tak Potwory: Tak PVP: Nie Strona serwera: Life in the Game: San Ferro mapa serwera wzorowana jest na mapie z gry Grand Theft Auto: San Andreas z miasta San Fierro. Dlaczego akurat SF a nie Los Santos lub Las Venturas ? Grałem na serwerze SAMP gdzie akcja działa się w właśnie w SF, przebywałem na tym serwerze godzinami, grając przyszedł mi do głowy pomysł aby przenieść miasto San Fierro do minecrafta i otworzyć tam serwer. Plan serwera idzie w dobrym kierunku budowa mapy trwa zaledwie 3 dni a zbudowane jest naprawdę sporo. Na serwerze znajdować się będą pomysły których nie ma na innych serwerach (Postaram się to opisać kiedy indziej). Prace na serwerze będą podzielone na dwie kategorię: -> Główne, do takiej pracy dostać się będzie można po przez napisanie podania na forum serwera. Pracami głównymi będą: * Strażak, zarabiać będzie po przez gaszenie pożarów które będą wybuchać w losowych miejscach mapy, do takiego pożaru nie będzie można się teleportować. * Policjant, zarabiać będzie po przez uspokajaniu zamieszek lub wojen gangów, takowe zamieszki lub wojny gangów będą pojawiać się losowo na mapie. * Medyn, zarabiać będzie po przez leczenie graczy (Zwykłemu graczu trudno będzie się samemu uleczyć). -> Poboczne, do takiej pracy dołączyć będzie mógł każdy gracz, ale zarabiać się będzie mniej niż w pracach głównych. Pracami głównymi będą: * Praca drwala * Praca na wysypisku Aktualnie tylko są 2 prace ale więcej prac dodamy po starcie serwera, lub przed startem. Na serwerze będą autorskie systemy: -> Snu, gdy gracz nie będzie spał przez dłuższy czas to jego pasek snu spadnie na 0 co wiążę się z chorobami a nawet śmiercią. Prawdopodobnie spać będzie można w dzień i noc. -> Wody, woda na serwerze będzie potrzebna do życia, bez niej gracz może zachorować a to może doprowadzić do chorób. Zostaną dodane nowe napoje (Pepsi, Sprite, Fanta, Lipton ice tea, nie zabraknie też alkoholi). -> Siły, pracując tracisz siłę, gdy twój pasek siły spadnie na 0 nie będziesz mógł pracować. Miasto nie będzie odwzorowane całe tak jak było w San Fierro, na pewno będzie zbudowane większa jego spora część. Niżej na mapie pokazane jest jaką część mapy zbudowałem przez 3 dni i co aktualnie buduję. Zaznaczyłem też gdzie będą znajdować się niektóre budynki (Nie są wszystkie, podczas budowania będę dodawał nowe znaczniki). Legenda: Kolorem zielonym przedstawione to co jest już zbudowane. Kolorem pomarańczowym to co aktualnie Szpital- Bank- Urząd miasta (Spawn)- Hotele - Sklepy - Restauracje / Bary Strona serwera jest praktycznie gotowa, aktualnie jest na darmowych hostingu ale po starcie serwera będzie już na płatnym. Aktualny adres strony to: Jeżeli ktoś chciał by wpłacić dotację na serwer proszę pisać na pw lub gg: 47319068 Start serwera: lub POSŁUCHAJ NAJNOWSZEJ PIOSENKI PLATEAU: https://youtu.be/JAbdo0ESBFc?si=iHfVpBah9cdyYR65Kup płyty z autografami: http://plateau.pl/?page_id=754 // KoncertIgor Shmakov przeżyłem krótkie, ale jasne i pełne wrażeń życie. Udało mu się zostawić zauważalny ślad w rosyjskim kinie. Chcesz przeczytać biografię aktora? Czy jesteś zainteresowany datą i przyczyną jego śmierci? Następnie zalecamy przeczytać ten artykuł. Dzieciństwo Igor urodził się w 1985 roku (9 września) w mieście Lipieck. Pochodzi ze zwykłej rodziny o średnim dochodzie. Ojciec i matka Igora nie są związani ze sceną teatralną i kinem. Ma młodszego brata (również absolwenta "Pike"). We wczesnym dzieciństwie nasz bohater odkrył zdolności twórcze. Lubił rysować, tańczyć i śpiewać. W szkole dobrze się uczył, uprawiał sport i uczęszczał do różnych środowisk. W liceum zapisał się do studia teatralnego. Student Po otrzymaniu "świadectwa dojrzałości" Igorek kupił bilet i pojechał do Moskwy. Utalentowany i czarujący facet poradził sobie z pierwszą próbą wejścia do WTU. Shchukin. Dostał się na kurs do P. Lyubimtseva. Podczas studiów na uniwersytecie Shmakov był zaangażowany w takie produkcje, jak "Tajemnica wuja" (sługa Jacquesa) i "Zielony ptak". Pracuj w teatrze W 2007 r. Igor uzyskał dyplom o końcu "Pike". Nie miał problemów z zatrudnieniem. Młody aktor został przyjęty do głównej trupy Teatru Satyry (Moskwa). Na scenie tej instytucji zadebiutował w spektaklu "Czarne uzda białej klaczy". Dostał małą rolę. Igor grał jednego z mieszkańców wioski Mirage. Następnie kreatywna skarbonka Shmakova została uzupełniona o kilka bardziej interesujących ról. Na przykład w produkcji "The Libertine", z powodzeniem reinkarnował się jako Baron. W filmie "Moliere" Igor grał w Zacharia Moirron. Role te zostały wysoko ocenione przez krytyków i rosyjską prasę. Igor Shmakov: filmy i programy telewizyjne Debiut filmowy naszego bohatera miał miejsce w 2004 roku. Reżyseria K. Khudyakov zaproponował rodowitemu z Lipiecka niewielką rolę w jego dramacie "Na Górną Maslovkę". Początkujący aktor nie może przegapić takiej szansy. Jego współpracownikami na planie byli Mironov Eugene i Alice Freindlich. W 2005 r. Igor Shmakov pojawił się w jednym z odcinków serialu detektywistycznego "Kulagin i partnerzy". Stworzony przez niego obraz okazał się wiarygodny, ale widzowie prawie nie pamiętali. Wkrótce dyrektor K. Khudyakov ponownie skontaktował się z nim. Tym razem zaprosił go do grania w melodramacie "On, ona i ja". Igor próbował na obrazie kuriera. W 2006 roku Shmakov wyjechał na międzynarodowy festiwal zawodów Podium, w którym wzięli udział przedstawiciele szkół teatralnych. Tam zdobył nagrodę. Równolegle z końcem liceum teatralnego rozstrzelano serial "Sea Soul". Fabuła opierała się na historii żeglarzy z okrętu "Vladimir". Shmakov ponownie dostał małą rolę. Był również zaangażowany w program telewizyjny "Prawo i porządek". Pierwsza ważna rola narodziła się w Lipetsk w 2008 roku. Jest to 40-seryjna telenowela "Lecę", opowiadająca o związku personelu szpitala. Charakter Szmakow - student medycyny Gleb Łobow. Jest zakochany w Leroux Czechow. Aby to osiągnąć, facet jest gotowy na wszystko. Pomimo tego, że postać tej postaci ma wiele negatywnych cech, ten wizerunek jest zapamiętany i kochany przez publiczność. Kontynuacja kariery W tym samym 2008 roku Shmakov Igor pojawił się w dwóch kryminalnych serialach detektywistycznych: "Powrót do dalszych badań" (Dima Ermakov) i "Bracia-detektywi" (Ruslan Prigogine). Został również zaproszony do niewielkiej roli (żołnierz) w wojskowo-historycznej taśmy "Admirał". W okresie od 2009 do 2010 r. Było kilka obrazów z Igorem Shmakovem ("Platyna-2", "Robinson", "Bumerang z przeszłości" i inne). W tym czasie artysta próbował różnych obrazów. I w każdym z nich był dobry na swój własny sposób. Szczególnym miejscem w filmografii naszego bohatera jest dramat wojskowy "Mgła" (2010). W reżyserii A. Aksenenko i I. Shurkhovetsky powierzył mu główną męską rolę - sierżanta Petera Silantyeva. Ostatnim filmem Smakova był wojenny dramat "Burnt by the Sun-2". Reżyseria N. Mikhalkov od dawna poszukuje aktora do roli kadety Gosha. W rezultacie zatrzymał się w Igor, który świetnie poradził sobie z zadaniem. Życie osobiste Pod koniec uniwersytetu nasz bohater poślubił swoją ukochaną dziewczynę Elenę, którą poznała przez kilka lat. W 2008 roku mieli wspólnego syna, Iwana. Dziecko urodziło się niezdrowe. Został zdiagnozowany z wrodzoną wadą serca. Shmakov nie prosił nikogo o pieniądze i pomoc. Aktor przyjął każdą pracę w kinie i teatrze. W rezultacie działał mały Wania. Igor Szmakow i jego żona marzyli o drugim dziecku (najlepiej dziewczynie). Los jednak postanowił na swój sposób. Igor Shmakov, aktor: przyczyna śmierci W styczniu 2010 roku stan zdrowia naszego bohatera znacznie się pogorszył. Był badany w jednej z klinik w metropolii. Został zdiagnozowany białaczka (rak krwi). Igor Shmakov przestał filmować i zaczął walczyć z chorobą. Przez chwilę aktor był w Moskiewskim Instytucie Badawczym. Błochin. Tam Igor był stale przetaczany przez krew dawcy. Ukończył również kilka kursów chemioterapii. Choroba powoli zaczęła opadać. Żona Szmakowa była pewna, że już wkrótce będzie mogła zabrać swojego ukochanego męża do domu. Ale cud się nie wydarzył. Miał nawrót choroby. Lekarze powiedzieli żonie aktora następujące informacje: on potrzebuje operacji przeszczepu szpiku kostnego. I tylko niemieccy chirurdzy będą mogli pomóc młodemu mężczyźnie. Na wycieczkę do Niemiec operacja i rehabilitacja wymagały dużo pieniędzy (300 000 euro). Rodzina Szmakow nie miała takiej kwoty. Żona Igora zwróciła się o pomoc do wszystkich osób, które znały jej męża osobiście lub były fanami jego pracy. W krótkim czasie udało nam się zebrać pieniądze na operację. Po 2 miesiącach Igor Szmakow został wysłany do niemieckiego miasta Monachium. Miejscowi lekarze z powodzeniem wykonali przeszczep szpiku kostnego. Krewni i przyjaciele aktora mieli nadzieję, że teraz będzie lepiej. Ale jego ciało zaczęło odrzucać tkankę dawcy. Niemieccy lekarze nie mogli nic zrobić. 6 października 2011 r. Igor Szmakow opuścił ten świat. Następnego dnia jego ciało zostało zabrane samolotem do Moskwy. Artysta znalazł ostatnie schronienie na cmentarzu Troyekurovsky. Podsumowując Opowiadaliśmy o tym, gdzie się urodził, co studiował, jakie taśmy zostały nakręcone i z którymi żył Igor Shmakov. Przyczyna śmierci aktora jest teraz również znana. Niech odpoczywa w pokoju ...
Jajko w koronkach nr 4 - do świątecznych zabaw. Jajko sierpniowe, to pierwsze z kolejnych trzech, które będą miały koszulki wykonane takim samym wzorem, ale w innej kolorystyce. Dzisiaj jajo w żółtej koronce wykonane do dwóch zabaw wielkanocnych Pascha 2023-2024 oraz Od WN do WN.Na synek mógłby być zdrowy, ale ktoś podjął złą decyzję, gdy się rodził... Gdy na świat przychodzi chore dziecko, to nie tylko ono choruje, ale cała rodzina. Całe dotychczasowe życie przewraca się do góry nogami. Wszystkie sprawy przechodzą na dalszy plan, a cały świat zaczyna się kręcić wokół choroby Twojego dziecka. I też tak było u nas... Dzisiaj walczymy, by Igorek odzyskał sprawność w ręce, a pomóc może tylko pilna operacja! Niestety, nie mamy na nią środków, dlatego bardzo prosimy o pomoc dla synka... Poród rozpoczął się 8 lipca 2012 r. Byliśmy tak szczęśliwi, że w końcu utulimy nasze dziecko, a córka będzie miała długo wyczekiwanego braciszka! Jednak nic nie szło tak, jak powinno. Już na samym progu szpitala potraktowano nas lekceważąco... Na wieść o tym, że odeszły mi wody płodowe, kazali mi wracać do domu. Dopiero gdy powiedziałam, że są zielone, pozwolili mi zostać... Niestety, trafiliśmy akurat na koniec zmiany personelu, więc przeprowadzili krótki wywiad, sprawdzili rozwarcie i położyli mnie na salę porodową. Wszystko bardzo się dłużyło... Personel upierał się, żebym rodziła siłami natury, ale w trakcie porodu Igorek zaklinował się barkami! Położna na siłę, ciągnąc za główkę, wyszarpnęła nasze małe szczęście. Pierwsze chwilę były okropne - Igor nie płakał, miał pępowinę zawiązaną na supeł! Zamarłam przerażona, dopóki nie usłyszałam tego wymarzonego, długo wyczekiwanego pierwszego krzyku naszego dziecka... Nikt przez pierwsze godziny po porodzie nas nie poinformował, że coś jest nie tak z jego prawą rączką. Na porannym obchodzie lekarz zabrał maluszka na badania i gdy wrócił oznajmił, że Igor ma porażenie splotu barkowego i być może już nigdy nie będzie nią ruszał. I wyszedł... Do dziś pamiętam ten dzień, jak pozostawiona w niewiedzy, co to jest, na czym polega, zalałam się łzami. Dopiero po kilku godzinach pani ordynator wszystko mi wyjaśniła, że podczas porodu Igor doznał uszkodzenia nerwów - okołoporodowego porażenia splotu barkowego typu ERBA, ręki prawej. Od czwartej doby życia Igor intensywnie i systematycznie jest rehabilitowany. Przez pierwszych kilka miesięcy jego rączka bezwładnie zwisała wzdłuż malutkiego ciałka. Potrafił tylko poruszać paluszkami. Pierwsze postępy, malutkie ruchy były widoczne dopiero po ok. 4-5 miesiącach ćwiczeń. Do półtora roku rehabilitacja przynosiła rezultaty, niestety pełnej sprawności ręki syn nie odzyskał do dzisiaj. Igor w dalszym ciągu uczęszcza na rehabilitację (fizjoterapia, terapia pedagogiczna i logopedyczna), codziennie ćwiczy w domu. Chodzi również na zajęcia karate, co daje mu możliwość ćwiczenia koordynacji ruchowej, z czym ma duży problem. Dnia 12 stycznia 2018r. odbyliśmy konsultacje z profesorem J. Bahm'em, neurochirurgiem. Zapadła decyzja o przeprowadzeniu w jak najszybszym czasie operacji (tzw. uwolnienie przednie, osteotomia ramienia), która poprawi funkcjonalność ręki. Pan doktor przekazał nam również, że jeżeli będziemy zwlekać z operacją, to czym syn będzie starszy, tym ręka będzie w gorszym stanie! Dziś, ręka Igora układa się w rotacji wewnętrznej, przez co nie potrafi on podnieść dłoni, ręka cały czas pozostaje zgięta w łokciu. Przysparza mu to wielu trudności w codziennych czynnościach takich jak np. toaleta czy jedzenie, szczególnie łyżką. Za kilka miesięcy Igor skończy 6 lat i pójdzie do zerówki. Dużym problemem jest założenie i noszenie nawet małego plecaczka. Igorek ma problemy z pisaniem, rysowaniem, wycinaniem. Jego rączka bardzo szybko się męczy, potrzebuje czasu na odpoczynek nawet po krótkim rysowaniu. Nie potrafi wykonać ćwiczeń, które wymagają ułożenia ręki w rotacji zewnętrznej. Największym idolem Igora jest Robert Lewandowski. Synek uwielbia grać w piłkę, pomimo tego, że ma problemy z jej złapaniem w dwie ręce jak i z rzucaniem. Marzy, by kiedyś mógł grać jak jego rówieśnicy... Żeby tak się stało, Igor musi przejść pilny zabieg. Operacja będzie polegała na uwolnieniu mięśnia przedniego, co da możliwość większego zakresu ruchów. Pozwoli na wykonanie większości rzeczy. Przyczyni się do tego, że ręka nie będzie w zgięciu i Igor będzie mógł normalnie jeść! Przede wszystkim ma umożliwić mu rotacje zewnętrzna, niezbędną do wykonania wielu czynności dnia codziennego. Przed Igorem jeszcze długa i ciężka walka o odzyskanie sprawności, ale nasz mały wojownik nigdy się nie poddaje i dzielnie znosi codziennie ćwiczenia, nie pokazując jak wiele trudu i wysiłku w nie wkłada. Stara się nie pokazywać, że potrzebuje pomocy, uparcie próbuje być samodzielny, pomimo tego, że coraz częściej zauważa, że różni się od swoich rówieśników. Patrzy smutno na swoją rączkę i pyta: Mamusiu, kiedy moja ręka będzie normalna? Wierzę, że już wkrótce i tak też mu odpowiadam... Operacja zaplanowana jest na 19 kwietnia 2018 roku. Koszt operacji przerasta nasze możliwości - to ponad 3 tysiące euro. Przy nieustannych wydatkach na rehabilitacje i terapie, które są niezbedne Igorkowi, nie jesteśmy w stanie odłożyć na operację ratującą rączkę syna. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, aby nasz syn w przyszłości w jak najmniejszym stopniu zmagał się ze skutkami urazu, jakiego doznał przy porodzie. Przecież niczym nie zawinił, a został skrzywdzony już w momencie przyjścia na świat...
Dziecko patrzyło bardzo uważnie na Alicję, podnosząc do góry białawe brwi. Alicję uderzyła czystość i niewinność jego oczu. „Hop, hop! Hop, hop!”- mówiła, trzymając go pod pachami i zmuszając do tego, by usiadło jej na kolanach. Bardzo chciała wywołać u niego uśmiech, ale dziecko chciało czegoś innego – sięgnęło rączką do góry i mocno chwyciło Alicję za włosy. – Och, Igorku, nie rób tego! – Maria, długoletnia przyjaciółka Alicji, rzuciła się jej na pomoc. Uwolniła włosy Alicji i zabrała dziecko. Igorek był niezadowolony z takiego obrotu sprawy. – Jak się masz? Czym się zajmujesz całymi dniami? – Co mogę robić? Czytam… Robię pierogi, np. dzisiaj lepiłam je z mamą. – Czytasz? Nie znosiłaś czytania! Mówiłaś, że to strata czasu. – To było 7 lat temu Maria, a teraz… Teraz jestem pewna, że to, co wtedy robiłyśmy, było marnowaniem czasu… – A teraz nie marnujesz czasu? – Maria spojrzała na wózek Alicji i jej bezwładne nogi. Alicja spojrzała z bólem na przyjaciółkę i ugryzła się w język. Tak, w oczach większości jest bezużyteczną komórką społeczeństwa, materiałem odpadowym. Ona, Maria, zakładniczka przyziemnych spraw i narzuconych celów nigdy nie zrozumie, że dla Alicji sens życia jest teraz jego wartością – nie w osiąganiu wyimaginowanych celów i nie zgodnie z ideałami podyktowanymi przez kogoś. Jeszcze niedawno Alicja myślała tak podczas niekończącej się depresji i rozpaczy, kiedy przyszłość, którą Alicja mgliście wyobrażała sobie w wieku 16 lat miała być aktywnym czasem pełnym zabawy i pracy, a która nie miała możliwości ziszczenia się przez okrutne zrządzenie losu. W tym czasie wydawało jej się, że to koniec i nie ma sensu dalej żyć. Teraz życie dla Alicji to spokojna droga, po której idzie z szeroko otwartymi oczami i każdego dnia odkrywa małe cuda. Wczoraj na przykład wykluły się kurczaki. Alicja pomogła słabym, żółtym kulkom uwolnić się ze skorup, a następnie – gdy wyzdrowiały – przytuliła ten delikatny puszek do twarzy. Jedna rzecz ją smuciła – bycie ciężarem dla rodziców. Widziała i czuła, jak często ich serca się smucą, gdy na nią. Ze względu na Alicję sprzedali mieszkanie i przeprowadzili się do domu na wsi, aby mogła swobodniej się poruszać.. – A u mnie totalny syf! – zmieniła temat Maria – mój mąż jest uzależniony od tego gówna… – Zaczął pić? – Żeby tylko! – Maria westchnęła ciężko – Całe moje złoto, które kupili mi kiedyś rodzice wyniósł z domu, nawet łańcuszek ze mnie zdjął, kiedy spałam. A wczoraj wieczorem przyszedł i znowu miał ogromne, czarne źrenice – wyglądał jak obłąkany! Biegał po mieszkaniu... Potem znów zaczął szukać siekiery… Ale nie jestem głupia i dawno temu wyrzuciłam ją do śmierci. Na szczęście za niedługo wrócę do pracy w klinice! Alicja patrzyła na sine doły pod oczami przyjaciółki. – A pamiętasz, ta Cyganka przecież Ci mówiła, żebyś do 25 roku życia nie wychodziła za mąż – przypomniała sobie Alicja – wychodzi na to, że nie myliła się co do Twojego losu. Maria machnęła rozdrażniona ręką. – Lepiej niech się o siebie zatroszczy! Widzę ją czasami na rynku, jak żebrze! Ha! – Poważnie? Nadal tam ją można spotkać? Serce Alicji zabiło szybciej – pojawiła się w nim jakaś upiorna nadzieja. Dlaczego? – Musi przecież za coś nakarmić swój tabor, a tylko żebrać potrafi – stwierdziła z przekonaniem Maria – Słuchaj… Chciałam Cię zapytać co widziałaś, kiedy…no cóż… byłaś w śpiączce przez miesiąc? – Nic nie widziałam, tylko czerń, ale wcześniej widziałam chłopaka, który był z nami w samochodzie – Daniela, on zresztą prowadził. Widziałam, jak poleciał do przodu w chwili wypadku. Naprawdę chciałam przy nim być, ale powiedziano mi, że nie mogę. Później widziałam już tylko czerń. Maria zbladła, ale Alicja tego nie zauważyła, myślała o Cygance i że musi ją ponownie zobaczyć. _______________________ Tata wyjął wózek z samochodu i pomógł Alicji wsiąść na niego. – Dobrze, dalej poradzę sobie sama – powiedziała Alicja i pojechała w znanym sobie kierunku. Nie było cyganki w miejscu, w którym Alicja widziała ją po raz ostatni – teraz tam stał sklep. Z drżącym sercem postanowiła pojechać dalej. Niektórzy przechodnie z ciekawością odprowadzali ją wzrokiem. „Muszę być dla nich niezwykłym dziwakiem” – pomyślała Alicja. Oto ona! Siedziała smutna, jedząc nasiona słonecznika. Cyganka była jeszcze grubsza i nosiła jeszcze luźniejsze ubrania. Po zobaczeniu jej Alicja stchórzyła i nie zatrzymując się, pojechała dalej. – Hej, dziewczyno! Wracaj, powróżę! – krzyknęła za nią leniwie cyganka. Alicja zamarła i poczuła, jak ogarnia ją silne podniecenie. Nabierając odwagi odwróciła się powoli i zbliżyła do wróżki. Cyganka niewiele się zmieniła i wydaje się, że nie rozpoznała Alicji. Dziewczyna dała jej pieniądze, a cyganka wzięła jej rękę. Patrzyła i patrzyła na nią, od czasu do czasu marszcząc czoło, a potem spojrzała surowo na Alicję ponurymi czarnymi oczami. – Widziałam kiedyś tę rękę. Czekała na odpowiedź Alicji, ale tej w gardle utknął jakby kamień, a oczy błyszczały od łez. Cyganka pokręciła głową, a jej drugi podbródek zaczął drżeć. – Czemu tak jest kochana? Jesteś sparaliżowana po kolana, prawda? Alicja zagryzła wargę. Na próżno przyszła! Teraz będzie tylko gorzej, bo utwierdzi ją w przekonaniu, że nie ma dla niej już szans. Alicja zamierzała odejść, ale cyganka nie spieszyła się z tym, by pozwolić jej odejść. – Poddałaś się – stwierdziła kobieta – przecież się poddałaś, prawda? – Powiedziano mi, że nie mam szans… – powiedziałam Alicja. – Dużo wiedzą! – Cyganka powiedziała ironicznie – Jedź do innych specjalistów, tych, którzy przyjmują w budynku pod czerwonym dachem z czterema wielkimi oczami zamiast okien. – Gdzie to dokładnie jest? Poza tym ja nie mam pieniędzy. – Pieniądze ostatnio się znalazły, więc i teraz się znajdą i będziesz mogła jechać. Jedź, skarbie… Cyganka sympatycznie poklepała ją po dłoni. Jak we mgle Alicja wracała do samochodu. Mama na pewno nie będzie chciała zadzwonić do ciotki Anny z Nysy, która ma sieć restauracji. W tym roku i tak ofiarowała im już mnóstwo pieniędzy… Alicja obudziła się bardzo wcześnie. Siedziała na swoim łóżku w ośrodku rehabilitacyjnym „Zielone Dąbrowy” i patrzyła przez okno na chmury przypominające zające. Niebo było różowe i jasne, w dodatku zaskakująco czyste. Chciałaby teraz chodzić boso po porannej rosie, czuć przyjemny chłód i świeżość trawy… Wyobrażała sobie, jak poruszałyby się jej palce u stóp… Wyczuwałaby każdy z nich… Czułaby… Odczuwała. “Czujesz?” – Alicja ze zdziwieniem spojrzała na swoje stopy. W końcu wydawało jej się, że to zrobiła! Czy tylko się wydawało? Nadwyrężyła wszystkie swoje siły… I nie wierząc własnym oczom, zobaczyła trzy środkowe palce u stopy, które się lekko poruszały.
139 views, 4 likes, 5 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Tarnobrzeskie Stowarzyszenie"Chrońmy Zwierzęta" Schronisko u Machowiaków: ♥️ Igorek na spacerze ♥️ Tylko do 2 czerwca trwa jeszcze zbiórka dla Igorka. Zostało niewiele czasu. Zabieg w klinice w Augsburgu to dla chłopca szansa, by przeżyć. Igorek zmaga się z AT/RT, to jeden z najzłośliwszych guzów. Leczenie zaoferowała najlepsza europejska klinika, która ma największe doświadczenie w leczeniu tego typu guzów. Koszt takiej operacji wyceniono na 150000 euro z zastrzeżeniem, że w trakcie leczenia koszty mogą wzrosnąć. - Przed oczami mam jeszcze chwile, kiedy wszystko było normalnie, kiedy przywieźliśmy go do domu i byliśmy tacy szczęśliwi. Igorek pięknie przybierał na wadze i co chwilę zaskakiwał umiejętnościami. - czytamy na Niestety, szybko przyszedł cios. Okazało się, że chłopiec ma nowotwór, guz był olbrzymi - 4x4 centymetry... Igorek przeszedł operację i chociaż nie udało się wyciąć guza w całości, zyskano więcej czasu na walkę. - W myślach wracały wszystkie te chwile, kiedy ten koszmar się zaczął. Przecież mój synek był zdrowym chłopcem, wspaniale się rozwijał, był silny i szczęśliwy, a teraz leżał tam daleko poza zasięgiem, podłączony do tych surowych i bezdusznych maszyn. Serce krzyczało i rwało się do niego. - opowiada mama Igorka. Jak pomóc Igorkowi z Dębicy? Igorek ma szansę na operację, jednak potrzebne są pieniądze. Zbiórka trwa do 2 czerwca na Na ten moment (29 maja, godz. 7:25) uzbierano 467 568,46 zł czyli około 62% potrzebnej sumy. Brakuje jeszcze 282 431,54 zł by uratować Igorka. - Błagam Was o tę szansę na życie mojego dziecka, o to, byście razem z nami wierzyli, że los nie może być aż tak okrutny. Błagamy Was ze łzami w oczach, patrząc na zegarek. Dwa tygodnie na ratunek – czy zdążymy wyprzedzić śmierć? - czytamy. Brutalna eksmisja na Pradze. Banda zbiorów chciała wyrzucić z mieszkania matke i dzieci Wyniki wyszukiwania frazy: życie zielone oczy - myśli. Strona 10 z 666. YourSky___ Myśl 17 listopada 2009 roku, godz. 20:34 107,7°C - Jakiego koloru jest Twoje KTO TAK PIĘKNIE GRA? Przyjechał do naszego przedszkola gość, który przywiózł tajemniczy instrument. Pięknie na nim grał przy pomocy specjalnych pałeczek. Muzyka była jak z bajki.....Instrument nazywa się WIBRAFON. Nasz kolega Jasiu też na nim zagrał. Koncert bardzo nam się podobał. STO LAT STO LAT! Naszej solenizantce życzymy wszystkiego dobrego, uśmiechu na buzi oraz wiele radości! ZABAWA W DŻUNGLI Nasze zabawy przeniosły się daleko do zielonej dżungli, w której mieszka mnóstwo ciekawych zwierząt i śpiewają wspaniałe ptaki. Tańczyliśmy tez sambę SPOTKANIE Z MUZYKIEM Podczas wizyty gościa, tatusia naszej koleżanki z "Żabek" poznaliśmy kilka instrumentów muzycznych oraz słuchaliśmy ich pięknego brzmienia. Pan muzyk opowiadał nam o swoim zawodzie i wykonał dla nas kilka utworów. Dziękujemy za miłe spotkanie! Dzisiaj w przedszkolu swoje 4 urodzinki obchodziła KORNELKA. Wszystkie "Misiaczki" zaśpiewały głośno 100 lat i biły brawo kiedy zdmuchnęła świeczkę na grupowym koleżanka przygotowała dla wszystkich swoich gości niespodzianki i małe przyjęcie urodzinowe. Dziękujemy ! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrooooowia ! NASZE ZOO BUDOWLE Z PIASKU Dzisiaj w przedszkolu swoje 4 urodzinki obchodziła Zosia. Wszystkie "Misiaczki" zaśpiewały głośno 100 lat i biły brawo kiedy zdmuchnęła świeczkę na grupowym przygotowała dla wszystkich swoich gości małe przyjęcie urodzinowe. Dziękujemy Zosiu! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrooooowia ! OGRODOWY ZAWRÓT GŁOWY Codziennie doglądamy i dbamy o nasze pachnące skarby Poznaliśmy życie na wsi, a co za tym idzie zwierzęta. Teraz już wiemy jak wyglądają, co lubią jeść i jakie odgłosy wydają! DZIEŃ ZIEMI Dzisiaj 22 kwietnia obchodziliśmy Dzień się jak wygląda nasza planeta z perspektywy kosmosu,jak należy o nią dbać aby wszystkim żyło się pracowaliśmy dziś w parach tworząc Ziemię. URODZINKI KORNELA Dzisiaj w przedszkolu swoje 4 urodzinki obchodził KORNEL. Wszystkie "Misiaczki" zaśpiewały głośno solenizantowi 100 lat i biły brawo kiedy zdmuchnął świeczkę na grupowym miał dla wszystkich swoich gości niespodzianki, które bardzo się podobały Dziękujemy! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrooooowia ! W piątek obchodzimy URODZINKI TATIANKI Dzisiaj tj. obchodziła w przedszkolu swoje 4 urodzinki Tatianka. Wszyscy bardzo cieszyliśmy się, że nasza koleżanka jest taka radosna z tego powodu. Wszystkie "Misiaczki" zaśpiewały głośno solenizantce 100 lat i biły brawo kiedy zdmuchnęła świeczkę na grupowym torcie. Tatianka miała dla wszystkich swoich gości niespodzianki, które bardzo się podobały Dziękujemy! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrooooowia Tatianko! ŚWIĄTECZNE PRZYGOTOWANIA MISIACZKÓW W NASZEJ GRUPIE WIELE SIĘ DZIAŁO PRZED ŚWIĘTAMI .SIALIŚMY RZEŻUCHĘ ,MALOWALIŚMY I OZDABIALIŚMY JAJECZKA .WE WTOREK PODCZAS PORANKU WIELKANOCNEGO ODWIEDZIŁ NAS ZAJĄCZEK Z KOGUTEM.,KTÓRY CIĄGLE ROBIŁ PSIKUSY. WSPÓLNIE Z NIMI SZUKALIŚMY SŁODKICH UPOMINKÓW. JEST CORAZ PRZYJEMNIEJ NA DWORZE, DLATEGO CZAS SPĘDZAMY W NASZYM PRZEDSZKOLNYM OGRÓDKU. WYCIECZKA W dniu 31 marca- czwartek o wyjechaliśmy dwoma busami do sali zabaw Guliwer ul. Pszczyńska 6 w Katowicach. Świetnie się bawiliśmy korzystając z wszystkich też mały tym dniu nie spaliśmy ,ale zmęczenie nie dało nam się we znaki ,szczęśliwi i pełni wrażeń wróciliśmy do przedszkola na obiad. To był wspaniały dzień,pełen niespodzianek. POZNAJEMY PRZYRODĘ ,WITAMY NOWĄ PORĘ ROKU, CZYLI SPACEROWO U MISIÓW MALI OGRODNICY,SADZIMY CEBULĘ DZISIAJ SWOJE 4 URODZINKI OBCHODZIŁA ŻYCZENIA,ŚPIEWALIŚMY GŁOŚNE "STO LAT". ŻYCZYMY NATALCE DUŻO ZDROWIA,SŁONECZNYCH DNI,UŚMIECHU ,WIELU PREZENTÓW I NATALCE ZA PYSZNY POCZĘSTUNEK. ŚWIĘTO CZERWONEGO SERDUSZKA! W naszej grupie zagościły dzieci z grupy Jeżyki . Wspólnie bawiliśmy się i poznaliśmy rożne ciekawostki związane z dniem 14 lutego. Wykonaliśmy serduszka, które musieliśmy złożyć w całość ponieważ połówki pomieszały się i schowały w różnych kącikach sali. Dziś odwiedziło nasze przedszkole wiele postaci. To był naprawdę super bal! Bawiliśmy się razem przy muzyce, śpiewaliśmy piosenki, czekały na nas niespodzianki URODZINKI W GRUPIE Dzisiaj tj. 31 stycznia IGOREK obchodził w przedszkolu swoje 4 urodzinki. Wszyscy bardzo cieszyliśmy się, że nasz kolega jest taki radosny i dumny z tego powodu. Pokazał na palcach ile ma latek. Wszystkie "Misiaki" zaśpiewały głośno solenizantowi 100 lat i biły brawo kiedy zdmuchnął świeczkę na grupowym torcie. Igorek miał dla wszystkich swoich gości niespodzianki, które bardzo ich zainteresowały:) Dziękujemy! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrooooowia kochany kolego! Mali czytelnicy MATEMATYCZNE ZABAWY W MISIOWEJ KRAINIE URODZINY WIKTORII Dzisiaj mieliśmy super poranek,świętowaliśmy urodzinki Wiktorii,wspólnie złożyliśmy życzenia i zaśpiewaliśmy sto lat!! Życzymy Ci Wiktorio dużo radości,zdrowia i mnóstwo prezentów. W TYM TYGODNIU BĘDZIEMY POZNAWAĆ PRACĘ ZEGARMISTRZA PRZYGOTOWUJEMY TEŻ NIESPODZIANKI DLA BABCI DZIADKA W dniu 21 grudnia przeżywaliśmy uroczystą Wigilię. W odświętnych ubraniach zasiedliśmy do wspólnego stołu aby zjeść wigilijny złożyliśmy sobie świąteczne życzenia. Potem zjedliśmy pyszny barszcz z uszkami, następnie drugie danie - ziemniaki, kapustę oraz rybę. A na podwieczorek był pyszny piernik w wykonaniu naszych Pań kucharek. W TYM TYGODNIU REALIZUJEMY PROJEKT BADAWCZY "CHOINKA" URODZINY MAJECZKI! Majeczko, życzymy Ci dużo uśmiechu, zdrowia, prezentów i spełnienia marzeń. PIERNICZKOWE SZALEŃSTWO! ŚWIĄTECZNE PRZYGOTOWANIA ! Nasza sala coraz ładniejsza,codziennie przybywa świątecznych dziękujemy za wsparcie naszej grupy o ozdoby wspólnie dekorowaliśmy choinkę i wykonaliśmy łańcuch z kolorowego papieru. 6 grudnia był naprawdę magicznym dniem. Po śniadaniu spotkaliśmy się z piosenkę,Mikołaj poprosił nas abyśmy byli grzeczni,wszystko zjadali i sprzątali koniec wręczył nam prezenty i zrobiliśmy sobie pamiątkowe sali układaliśmy postać Mikołaja i sami wykonaliśmy jego portret z papieru się w zaprzegi i bawiliśmy się zabawki,które otrzymaliśmy od naszego Mikołaja!!! W TYM TYGODNIU REALIZUJEMY PROGRAM "MAMO,TATO WOLĘ WODĘ"! PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI Podczas realizowanej tematyki,poznaliśmy sławnych polaków,uczestniczyliśmy w akcji "Szkoła do Hymnu"-zaśpiewaliśmy o jednej godzinie Hymn Symbole Narodowe i wspólnie wykonaliśmy Flagę oraz Kotyliony BAJKOWY DZIEŃ U MISIÓW JESIENNE INSPIRACJE MISIACZKÓW. PASOWANIE NA PRZEDSZKOLAKA w dniu 26 października odbyła się uroczystość grupowa,podczas której Misie zostały Pasowane na dzielne pięknie wystąpiły,złożyły przyrzeczenie i otrzymały bardzo gratulujemy!!!! W dniu 21 października byliśmy w Centrum Stomatologii NEOMED przy ul. Morcinka 9 -11 w Katowicach. To duża wyprawa dla naszych dzielnych dopisała a samo badanie dzieci przebiegło bardzo miło i bez płaczu,dzieci chętnie współpracowały z Panią przedszkolak otrzymał medal dzielnego pacjenta. 22 paździerrnik to pomarańczowy dzień w naszej grupie. Wspólnie obchodziliśmy "Święto Dyni".Bawiliśmy się z dynią ,tańczyliśmy i tworzyliśmy dyniowe dyniową walory smakowe tego warzywa oraz sposoby jego był dyniowy dzień. PIĘKNY POCZĄTEK PONIEDZIAŁKOWY PORANEK UCZCILIŚMY URODZINY WOJTUSIA,ŚPIEWALIŚMY GŁOŚNO STO LAT I ZŁOŻYLIŚMY ŻYCZENIA:ZDROWIA,UŚMIECHU I PREZENTÓW. 9.7K views, 3 likes, 1 loves, 25 comments, 44 shares, Facebook Watch Videos from Igorek - mały wojownik: Witajcie, Igorek po operacji zmaga się zWśród licznych herbat z jakimi się spotykamy swoją pozycję ma miedzy innymi matcha, która zyskuje zwolenników i wzbudza coraz większe zainteresowanie. To prawdopodobnie najbardziej zdrowa zielona herbata z jaką możemy się spotkać. Warto więc poznać ją nieco bliżej. Matcha – co to takiego? Matcha to inaczej sproszkowana zielona herbata. Jest ona produkowana na specjalnie przygotowanych plantacjach, które zacieniane są przez użycie konstrukcji bambusowych. W ten sposób krzewy sa mniej narażone na działanie światła słonecznego i liście mają więcej cennych właściwości. W ten sposób powstają liście określane jako tencha, które nie są zwijane i to z nich produkuje się matcha. Uzyskane liście są następnie w specjalnych żarnach przerabiane na proszek i tak powstaje sproszkowana zielona herbata. Jakie właściwości ma matcha? Dla osób zainteresowanych tą herbatą najważniejszą będą prawdopodobnie właściwości jakie wykazuje. To herbata, która ma korzystny wpływ na nasz organizm i wyróżnia się licznymi właściwościami prozdrowotnymi. Przy dłuższym parzeniu uzyskiwany będzie związek określany jako l-teanina, który wykazuje działanie uspokajające i zmniejsza stres oraz niepokój. Dlatego matcha może mieć działanie relaksujące. Ten składnik wpływa także na nasz organizm przez to, że powoduje utrzymanie serotoniny i dopaminy na odpowiednim poziomie. W ten sposób człowiek jest bardziej skupiony i zaangażowany w to co robi, nie brakuje mu kreatywności do kolejnych zadań. Matcha może być także stosowana jako zamiennik dla kawy. Dostarcza bowiem do naszego organizmu kofeinę prawie w tej samej ilości jaką będziemy dostarczać sięgając po filiżankę kawy. Jednocześnie jednak działa nieco inaczej, bo uwalnia kofeinę stopniowo więc energia będzie się utrzymywać dłużej niż po kawie. Matcha doceniana jest także przez tych, którzy szukają sposobu na skuteczne odchudzanie. Matcha bowiem w składzie ma związek określany jako EGCG, który ma korzystny wpływ na nasz organizm ponieważ będzie pobudzał metabolizm. Prowadzone badania potwierdziły, że ten związek jest w stanie korzystnie wpływać na organizm osób, które się odchudzają i utarta kilogramów jest dzięki temu szybsza. Matcha to również dobry wybór dla tych, którzy zmagają się z problemami z odpornością. Ma ona pozytywny wpływ na nasz układ immunologiczny i poprawia jego funkcjoowanie. Wykazuje właściwości antybiotyczne, działa antybateryjnie i antywirusowo. Dostarcza pokaźną dawkę witaminy A i C oraz wapń,żelazo, potas. Może być ona również dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy zmagają się ze złym cholesterolem. Spożywana regularnie matcha reguluje poziom dobrego cholesterolu a jednocześnie wpływa na zmniejszenie poziomu złego cholesterolu LDL. Jednocześnie duża dawka cholorofilu sprawia, że matcha jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla tych osób, które chcą przeprowadzić detoksykację organizmu. Widać więc, że matcha kryje za sobą wiele cennych składników i właściwości, które będą dla naszego organizmu korzystne, wydaje się więc, że warto po sproszkowaną zieloną herbatę sięgać. Mam na imię Marta i cieszę się, że mogę gościć Cię na moim blogu. Chcę podzielić się z Tobą wypróbowanymi sposobami na zdrowe, zielone życie.
oRedtLw.